poniedziałek, 26 stycznia 2009

Urodziny Boga

Niedługo obchodzimy Boże Narodzenie.
Z taj okazji chciałabym zastanowić się nad znaczeniem rodziny.
Około 2000 lat temu w Betlejem przyszedł na świat mały Jezus. Bóg narodził się z Kobiety, Jego opiekunem (nie biologicznym ojcem) był Józef. Narodziny nastąpiły w stajni.
Po co Bóg tak się mordował? Jako dziecko cierpiał chłód, bród, zimno i tułaczkę.
Może Bóg chciał do nas przemawiać przez swoje dzieciństwo. Może chciał nam pokazać, że rodzina jest bardzo ważna. Nie ważne, czy zamożna, czy biedna, czy biologiczna, czy adopcyjna, ważne, że kochająca.
A wierzę, że była to kochająca rodzina. Bóg musiał wybrać na swoją Matkę i Opiekuna ludzi niezwykłych.
Maryja mogła przecież sama wychowywać Jezusa. Bóg na pewno by Jej w tym pomógł. Jednakże Jezus dostaje opiekuna. Jezus uczy się od niego zawodu cieśli, chodzi z nim do świątyni, pewnie bawi się z nim i jest mu posłuszny. Maryja - cicha Matka. Cicha nawet w obliczu potwornej śmierci swojego Syna.
Bardzo podoba mi się poniższa rzeźba - Józef jakby łódź, a w niej bezpieczni Matka z Dzieckiem. Taki powinien być ojciec - opiekun, obrońca swojej rodziny. Czy biologiczny, czy adopcyjny, ważne, że kochający.
Bóg nie wymaga od mężczyzn, żeby rezygnowali ze współżycia z żoną (jak to było w przypadku opiekuna Jezusa), ale chce, aby ojciec był wierny swojej rodzinie - w zdrowiu i w chorobie. To samo matka.
To na prawdę boli, gdy widzi się maltretowane lub porzucone dzieci.
Ludzie, którzy nie są doskonałymi rodzicami, mogą się zmieniać na lepsze - CUD JEST MOŻLIWY. Boże Narodzenie jest okresem cudów. Dla Boga cud jest zawsze możliwy.

Życzę wszystkim rodzinom radości i pokoju, a tym, którzy nie mają rodziny prawdziwych oddanych przyjaciół.
Radosnych Świat



Rzeźba św. Rodziny (niestety nie znam autora)



Jezus i Józef, (nie znam autora)
21.12.08

2 komentarze:

  1. Coz za naiwnosc,bawi mnie ta spekulacja na temat Boga.Pomysl o calej sytuacjii jak gdyby wogole w tej historii niebylo Boga.Mniej klopotu?
    Radoslaw

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie mam kłopotu. Wierzę w Boga.

    OdpowiedzUsuń